Malaga esta la viva!
Zespół Szkół Technicznych przystąpił do realizacji już drugiego projektu w ramach programu „ERASMUS+ ,,Europejskie praktyki szansą rozwoju osobistego". Tym razem, jako miejsce miesięcznych praktyk dla technika hotelarstwa i technika informatyka (18 uczniów), wybraliśmy Malagę w południowej Hiszpanii. W sobotę, 13 maja, wyruszyliśmy wczesnym rankiem o godzinie 400, autobusem z Kolbuszowej na lotnisko Chopina w Warszawie.
Wyruszamy w trasę na lotnisko Chopina w Warszawie
Nasze ostatnie chwile przed odlotem
Tam po odprawie, mieliśmy chwilę czasu na przypomnienie sobie języka hiszpańskiego. O godzinie 1055 rozpoczął się lot do Malagii, liniami lotniczymi Norwegian. Dla wielu uczniów był to pierwszy lot samolotem.
My w samolocie
Podróż minęła wszystkim dosyć szybko i przyjemnie. Po dotarciu na miejsce, czekał na nas pracownik biura Tribeka. Zabrał nas do hostelu Patio19 na ulicy Mariblanca, w którym spędzimy najbliższe 4 tygodnie. Nasz hostel wyróżnia się spośród okolicznych budynków nietypowym wystrojem. Na zewnątrz, na balkonie, wiszą typowe suknie Hiszpanek do tańca Flamenco.
Widok na Patio 19
Po wejściu do środka stwierdziliśmy, że jest to miejsce z duszą – wszystkie pokoje i korytarz udekorowane są licznymi pamiątkami z przeszłości Hiszpanii – stąd w korytarzach czają się dawni rycerze, na ścianach wiszą arrasy, gobeliny, obrazy i lustra, stare lampy, kadzidła, perfumy, porcelana, sprzęty domowe przypominające o Hiszpanii z dawnej epoki. Zaskoczyło nas patio w środku hostelu, gdzie w upalne południe można odpocząć w cieniu, przy dźwiękach hiszpańskich melodii.
Urokliwe wnętrza naszego hostelu
Tam też podawane są nam smaczne śniadania, trochę różniące się od naszych, gdyż zawierają wiele słodkości. Zdziwieni byliśmy również tym, że w niektórych pokojach nie ma okien, ale za to uzupełniają je liczne okna na korytarzach. W hostelu możemy spotkać młodych ludzi z różnych krajów i dzięki temu doskonalić język angielski. Obok Hiszpanów rozmawialiśmy z młodymi z Niemiec, USA, Francji, Portugalii, a nawet z Wietnamu.
Nasz pokój
Wszyscy byli miło zaskoczeni wspaniałymi widokami i wieloma atrakcjami regionu Andaluzja, w którym leży Malaga – pół milionowe miasto. Jakiś czas po zakwaterowaniu udaliśmy się na zwiedzanie najbliższych okolic. Chociaż trochę mogliśmy poznać to niesamowite miejsce, które już na dzień dobry nas zauroczyło, nie tylko pięknymi widokami, niesamowitą architekturą, ale również serdecznością i życzliwością mieszkańców.
My po wyjściu z Patio 19 na zwiedzanie miasta
Po krótkiej wycieczce, urokliwymi, wąskimi uliczkami miasta, w których łatwo się zgubić, wróciliśmy do naszego hostelu, aby odpocząć po podróży. Następnego dnia rano udaliśmy się na piękną, piaszczystą i bardzo czystą plażę, z pięknym widokiem na lazurowe morze i wybrzeże Costa del Sol. Dziewczyny od razu zaczęły zbierać okazałe, kolorowe muszle. Wszyscy uważaliśmy, aby w pierwszy dzień nie spalić się na raka. Obok morza, na horyzoncie widoczny jest masyw górski, z dominującą górą Świętego Antoniego.
Ponad miastem górują zabytki Malagii m.in. przepiękna, zabytkowa Katedra oraz ruiny murów obronnych Alcazaba. Wieczorem, pełni wrażeń, zachwyceni atmosferą tętniącego życiem nocnym miasta, wróciliśmy do hostelu.
Ulice urokliwej Malagi
Musieliśmy sobie jeszcze przygotować samodzielnie posiłek. Każdy z nas chciał się wykazać swoimi umiejętnościami kulinarnymi, więc przysmaków było dużo (ale w większości przywiezionych jeszcze z Polski). Trudno było nam zasnąć, bo rozmyślaliśmy jak przebiegnie nasze jutrzejsze spotkanie w biurze Tribeka z naszymi tutorami (opiekunami praktyk). Targały nami emocje, czy poradzimy sobie językowo, bo okazało się, że większość pracodawców posługuje się tylko językiem hiszpańskim. Niektórzy z nas bardzo zatęsknili do domu.