Uczniowie ZST z wizytą w Szkole Specjalnej i Domu Pomocy Społecznej
Zakończył się Rok Miłosierdzia, ale nie oznacza to, że mamy zapominać o tym, by być miłosiernymi każdego dnia, chociażby poprzez miłe słowa i drobne gesty.
Jednym z uczynków miłosiernych względem ciała jest odwiedzanie chorych.
Młodzież z naszej Szkoły, wykazując się wyobraźnia miłosierdzia, postanowiła zrealizować ten dobry uczynek udając się z wizytą do najbardziej potrzebujących, zarówno tych młodych, jak i tych, których życie dobiega końca.
Uczniowie klasy II B Technikum,którzy na co dzień zdobywają szlify w zawodzie technik budownictwa, postanowili pokazać się od nieco innej strony przygotowując krótkie i radosne przedstawienie o św. Mikołaju.
8 grudnia w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny udali się wraz z wychowawczynią i katechetą do Zespołu Szkół Specjalnych w Kolbuszowej Dolnej, by tam wprowadzić radość i obdarować dzieci słodyczami.
Do szkoły tej uczęszczają dzieci oraz młodzież z upośledzeniem w stopniu umiarkowanym i znacznym.
Po przedstawieniu młodzi aktorzy mieli okazje uczestniczyć w zajęciach lekcyjnych i rewalidacyjnych prowadzonych na terenie szkoły.
Była to dla nich wspaniała lekcja wrażliwości na niepełnosprawność rówieśników, z którą niektórzy spotkali się pierwszy raz w życiu.
Tydzień później młodzi budowlańcy udali się z tym samym przedstawieniem do Domu Pomocy Społecznej w Cmolasie.
Tym razem swoje zdolności aktorskie oraz dobre serce mogli zaprezentować chorym i cierpiącym znajdującym się już u kresu swego życia.
Tym razem święty Mikołaj obdarował pensjonariuszy DPS-u specjalnie pieczonymi na tę okazję, przez uczennice klasy 3 D, pierniczkami.
Na twarzy niejednej z osób widać było radość i łzy wzruszenia.
Następnie uczniowie mieli okazję zapoznać się z historią tego miejsca oraz dowiedzieć się jak wygląda praca z osobami starszymi i niepełnosprawnymi.
Te dwa spotkania, podczas których młodzi mogli zetknąć się z ludzkim cierpieniem były wspaniałą lekcją dojrzałości i wrażliwości.
Osoby niepełnosprawne, których nie brakuje w społeczeństwie potrzebują naszej akceptacji i zainteresowania. Oni czekają na drobne gesty miłości, które wiele nas nie kosztują, a dla nich stanowią wielka radość.
Ks. Paweł Liszka