WYWIAD Z Ks. Dr Edwardem  Rusinem - absolwentem naszej szkoły


1)W jakim kierunku się ksiądz kształcił?
 Uczęszczałem do  liceum zawodowego o profilu mechanika obróbki skrawaniem  od  1975-1979r.

2) Jakie przedmioty sprawiały księdzu największą trudność, a z jakimi radził sobie ksiądz bez problemu?
 Trudność sprawiały mi przedmioty ścisłe, zaś nie miałem problemu z przedmiotami humanistycznymi,   gdyż bardzo je lubiłem.



3) Czy utkwiło coś szczególnego księdzu w pamięci ze szkolnych lat? Może jacyś nauczyciele?
Bardzo lubiłem język polski, którego uczyła mnie moja wychowawczyni p. Piekarz, darzona wielkim szacunkiem w naszej klasie ze względu na dobre podejście do uczniów.

4)Był ksiądz typem ucznia spokojnego czy może raczej ?szkolnego rozbójnika??
Hmm? zdecydowanie spokojnego. Byłem towarzyski, zawsze uśmiechnięty ale przede wszystkim skromny, nie wyróżniający się z tłumu.

5)Czy od małego wiązał ksiądz swoją przyszłość z kapłaństwem?
Oczywiście, że nie. Dopiero w klasie maturalnej zacząłem o tym myśleć, choć zawsze moim marzeniem było zostać aktorem. W dodatku byłem szkolnym sportowcem długodystansowym. Miałem jako czwarty w Polsce najlepszy czas w biegu na 30 km, więc mogłem brać udział w zawodach olimpijskich, lecz kapłaństwo zwyciężyło.

6) Czy pomimo swego powołania przeżył ksiądz swoją pierwszą szkolną miłość?
Miałem dużo przyjaciółek, ale była to tylko stopa koleżeńska. Jak pamiętam miałem duże powodzenie u rówieśniczek, lecz nie przywiązywałem do tego wielkiej wagi.

7) Bycie kapłanem wymaga wielu wyrzeczeń i poświęceń. Dlaczego więc podjął ksiądz taką decyzję?
 Przed maturą pojechałem na Międzynarodową Oazę do Piastowej i poznałem tam przecudownego animatora, Bardzo chciałem upodobnić się do niego, ze względu na jego dobre serce, otwartość do ludzi i szacunek jakim darzył wszystkich. Był on człowiekiem świeckim, ale zrozumiałem , że tylko jako kapłan mogę być tak dobry jak on. Aktorstwo by mi na to nie pozwoliło. Człowiek potrzebuje wzorców i ja wtedy właśnie go znalazłem. Nigdy nie przystawałem z kolegami, którzy mogli mieć zły wpływ na mnie. Nie wyróżniałem się, ale byłem bardzo pracowity i dzięki Bogu jestem teraz kim jestem.

8)Jaką reakcją wykazali się rodzice i znajomi na wiadomość o wstąpieniu do seminarium? Jak wiadomo w dzisiejszych czasach młodzi ludzie wstydzą się o tym mówić, bojąc się braku akceptacji ze strony rówieśników, a przecież powinno to być chwalone a nie wyśmiewane. Jak było w księdza przypadku?
 Wtedy nie było takiego problemu. Gdy ja wstępowałem do seminarium, w tym samym dniu moja siostra do zakonu. Rodzice byli z nas dumni. Mama trochę martwiła się, choć mówiła, że wie, że damy sobie radę, a jeśli chodzi o przyjaciół to miałem wspaniałych i pomimo zaskoczenia przyjęli mile tę wiadomość.

9)Jak się potoczyły dalsze księdza losy po wstąpieniu do seminarium?
W 1985r. ukończyłem Seminarium Duchowne w Przemyślu i zostałem absolwentem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W tym samym czasie przyjąłem święcenia kapłańskie i rozpocząłem prace duszpasterskie w Ulanowie, Sanoku, Przeworsku, Rzeszowie, Londynie i Miłocinie. Później rozpocząłem studia specjalistyczne: dziennikarstwo w Krakowie, studia doktorskie w Warszawie i studia uzupełniające w Londynie.

10) A co jest w takim razie księdza największą pasją?
Dziennikarstwo, kontakt z ludźmi na żywo oraz specjalistyczne duszpasterstwo z niewidomymi, Katolickim Stowarzyszeniem Lekarzy Polskich i Pielęgniarek, które założyłem, myśliwymi i leśnikami.

11)  Czy mógłby się ksiądz podzielić z nami, choć częścią swoich osiągnięć?
 Przede wszystkim jestem w Polsce jedynym znawcą kultu św. Huberta i kultywującym go. Zbudowałem kościół św. Huberta w 140 dni w Miłocinie, choć trudno w to uwierzyć. Założyłem Wyższą Szkołę Nauk Społecznych w Warszawie oraz stworzyłem program o niewidomych, który został przetłumaczony w 10 językach.  Nieliczne z  moich publikacji to: ?Radiowy Pomost?, ?Miłocin nie tylko dla myśliwych?, ?Apostoł myśliwych i leśników?, ?Integracyjny charakter kultu św. Huberta?, ?Historia wiarą pisana?, ?Poglądy i działalność społeczna ks. Stanisława Bełcha na emigracji? oraz w encyklopedi społecznej zostało zamieszczonych pięć moich haseł o Janie Pawle II. Ponadto wydaje tygodnik ?Jesteśmy Kościołem? oraz założyłem Radio Via i prowadzę w nim audycję od  10 lat.

12) Czy to prawda, że dodatkowo wykłada ksiądz na uniwersytecie?
Tak. Uczę j. angielskiego, etyki w biznesie, historii socjologii i katolickiej nauki społecznej.

13) Może chciałby ksiądz przekazać jakąś myśl, refleksję młodszemu pokoleniu naszej szkoły?
Jedyne co mogę powiedzieć to: ? Więcej być niż mieć?. Liczy się sens życia i służba ludziom.

14)  Bardzo dziękuję za udzielenie tak wartościowego wywiadu. Życzę księdzu dalszych sukcesów.
Ja również dziękuję i pozdrawiam cały Zespół Szkół Technicznych.
 
                                      

                                                                                                  Wywiad przeprowadziła: Ewa Skrzypczak